sobota, 2 listopada 2013

Rozdział 6

Położyłam się spac, ale jakos nie mogłam zasnąć. Za dużo myślałam. To przez tą jutrzejszą próbę. Jest już trochę po północy a ja dalej nie spię. Wstałam zeby zrobić ciepłą herbatę. Jak byłam mała nie mogłam zasnąć tata robił mi herbatę i jakos łatwiej mi się zasinalo. Zeszłam do kuchni, ale nie obyło się bez potknięcia na schodach. Jak zawsze muszę pamiętać zeby swiecic światło. Naszczescie nie obudziłam Meg. Mam nadzieję. Zeszłam do kuchni i zrobiłam sobię tą herbatę. Idąc do pokoju przywaliłam nogą o szafkę stojącą na małym korytarzyku i oblałam się gorącą herbatą. Ja to mam szczęście. Wzięłam wysprzątałam i udałam się do pokoju. Po drodze zobaczyłam ze w salonie świeci się światło. Weszłam i zobaczyłam jak Megan siedzi na kanapie.
- Czemu jeszcze nie spisz? - zapytałam, a ona odwróciła się w moją stronę.
- Nie mogę usnąć. Ty też nie możesz?
-Tak. Ale czemu nie możesz?
-Bo jutro pierwsza próba i boję się że jak się potknę i wywrócę to po prostu wszyscy będą się smiac.
- Nie przejmuj się. To na pewno się nie wydarzy. Jesteś świetną tancerką. A pamiętasz jak ja kiedyś jak chodziłyśmy na lekcję tańca poslizgnełam się i złamałam rękę.
- Tak to było trochę śmieszne. Ale to i tak nic a pamiętasz jak kiedyś poszłyśmy se pograc w siatkę to ja przez przypadek wpadłam na słupek.- Meg zaczęła się smiac
- No i puzniej miałaś guza na czole. To były czasy. Najlepsze chwile spędzone razem. Pamiętam jak się poznałyśmy pierwszy raz. To było w przedszkolu. Tyle czasu minęło a ja nadal to dokładnie pamiętam.
- Oj puzniej byłyśmy nie rozłączne dopóki nie zaczełas podrózowac. Odwiedzałam cie gdzie się dało i nasza przyjaźń przetrwała.
- Chodz juz spac. Musisz miec siły na jutro, to znaczy dzisiaj. Zamieszałam się.
Poszłyśmy spac było już koło drugiej w nocy wiec miałam tylko cztery godziny snu.

*Rano*

-Jade wstawaj juz 6 rano. Musimy szybko się ubierać.- Wleciała do pokoju Meg i zaświeciła światło
- Już, już, wstaję.- Momentalnie stanęłam na nogi. Wzięłam ze szafy to i poszłam do łazienki załatwić poranną toaletę i się ubrać. Po 10 minutach byłam gotowa.
- I jak?- zapytałam Megan.
- Ee.... Jade zapomniałaś!- pokazała na moje włosy.
- Dziękuje, nie wiem co bym bez ciebie zrobiła.
- Pewnie juz by dawno się gdzieś zgubiłaś.- zaczęła się smiac gdy ja poszłam z powrotem do łazienki spiąc włosy w kucyk. Gdy byłam już gotowa poszłyśmy na miejsce gdzie ma odbyć się próba. Weszłyśmy do srodka. Wszyscy już byli. Poznaliśmy się i zaczelismy próby. Byłyśmy tam gdzieś do 16 godziny. Było bardzo fajnie. Jakos nie miałyśmy zadnych problemów. Właśnie zbierałam swoje rzeczy żeby isc do domu, gdy podszedł do nas Liam.
- Ej dziewczyny moze pójdziecie z nami do Nandos zjesc coś?
- Ja chętnie, ale nie wiem jak ty Meg?- skierowałam wzrok na nią.
- Możemy pujsc.
- Ciesze się. To chodźcie.- Liam zaczął iść w stronę drzwi a my za nim. W nandos czas szybko zleciał. Dużo się śmialiśmy. Horan zamówił dużo jedzenia i dziwiłam się jak on może jesc tyle i nie tyc. Też tak chce. Zbliżała się już godzina 18. Postanowiłyśmy iść do domu. Robiło się już ciemno, latarnie nad uliczkami powoli się rozświecały. Właśnie szłyśmy przez park nikogo nie było pustki jak by wszyscy wyparowali. Po chwili usłyszałam w krzakach lekki szelest. Wystraszyłyśmy się. Nie wiedziałam co tam mogło się czaić. Jakiś człowiek albo jakieś zwierze. miałam nadzieje ze to tylko mi się przywidziało gdy nagle z krzaka wyłonił się...

_____________________________________________________________________________
Pewnie się zastanawiacie co/kto to może byc ale to ukarze sie już w następnym rozdziale. przepraszam za błędy ale mój komputer nie zawsze działa jak powinien. Proszę komentujcie to mnie motywuje do pisania i wtedy częściej będą się pojawiac rozdziały.

4 komentarze:

  1. Pamiętam to! Tyskie biegnie, biegnie a tu nagle taki brzdęk, ja patrzę, ta się trzyma za czoło i śmieje z wami xD teraz ciągle: Słupek! hahahhaha :D my to mamy wspomnienia :D
    rozdział bgiutehnfcomkosxnfjjf *,*
    no to tak... ja mam część swojego napisanego... połowę... gdzieś tak jak ty masz tego.... może ja już pójdę go pisać???
    UCZYĆ SIĘ SYMBOLI NA CHEMIĘ!!!!!!!! JUŻ!!!!!!!!!!!!!! :D
    oczywiście, że się nie uczę....
    ah.... kiedy u cb???? :D
    co nowy rozdział to samo pytanie: Kiedy u cb?
    to tło *,* ale jesień taka już minęła.... no nic...
    DALSZEJ WENY MARSJANKU! <3 TY MÓJ KOCHANY KENAJSRAMIE!!!

    POTATO! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś niesamowita!Kiedy następny rozdział? ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) I kiedy następny rozdział? :)

      Usuń